Dzisiejszy post otwiera nowy cykl na Wyobraźniej – 3 do 3. W każdym poście z tej serii trzy zaproszone przeze mnie osoby odpowiadają na trzy takie same pytania. W ramach cyklu poruszymy zagadnienia, które są istotne, a nierzadko marginalizowane we współczesnej edukacji. Przedstawimy różne punkty widzenia i opinie dotyczące ważnych społecznie spraw. Na pierwszy ogień idzie edukacja międzykulturowa. :)
Z czym spotykają się imigranci, uchodźcy, ale i osoby przybywające do Polski z zamiarem osiedlenia się w kraju na stałe? Jak Polska jest przez nich odbierana? I co może pomóc w budowaniu wzajemnego szacunku i zrozumienia? Do podzielenia się spostrzeżeniami zaprosiłam osoby związane z tematem zarówno zawodowo, jak i osobiście. Wszystkie łączy działanie na rzecz integracji i edukacji międzykulturowej w Polsce. Dodatkowo, dwie z nich same doświadczyły integracji z polską kulturą, odnajdując w Polsce swoje “miejsce na ziemi”. Zaproszone osoby miały odpowiedzieć na pytania odnosząc się do własnych obserwacji i doświadczeń. Mówią więc o społecznościach, z którymi współpracują lub z których się wywodzą – czasem odpowiadając z obu tych perspektyw. Zapraszam na spotkanie!
MACIEJ MANDELT – dziennikarz, członek zespołu fundraisingowego Stowarzyszenia NOMADA – odpowiedzialny za realizację strategii finansowej organizacji i budowanie sieci kontaktów. Pracuje ze społecznością romskich migrantek i migrantów z Rumunii jako asystent rodzin. Współautor publikacji z zakresu pracy ze społecznością Romów rumuńskich mieszkających w Polsce i publikacji dla pracowników socjalnych w zakresie pracy z uchodźcami.
Jak przedstawiciele innych kultur, którzy przybywają do Polski, postrzegają nasz kraj?
Najbardziej znam perspektywę romskich migrantek i migrantów z Rumunii, z którymi pracuję od 7 lat, na początku działając jako asystent dzieci, a później całych rodzin. Romowie doświadczają dużej nietolerancji i wykluczenia z uwagi na swoje pochodzenie. Spotykają się też z potężnymi stereotypami dotyczącymi ich kultury. Jest to także grupa, którą dotyka przemoc zarówno słowna jak i fizyczna, a także systemowa. Ta ostatnia objawia się nierównym traktowaniem i brakiem dostępu do usług publicznych przynależnych wszystkim mieszkańcom: edukacji, opieki zdrowotnej czy mieszkalnictwa.
Co stanowi największą barierę, a co – największe wsparcie w budowaniu dialogu międzykulturowego?
Poczucie wyższości, brak szacunku i otwartości na odmienność. Ponadto – nieuświadomiona biała supremacja i klasizm. Do tego dochodzą niewiedza i niechęć do poznawania oraz podatność na kłamstwa i propagandę.
Największym wsparciem będą odwaga i otwartość na zadawanie pytań drugiej stronie – nawet trudnych i osobistych. Nie należy się tego bać, kiedy chcemy lepiej poznać kogoś czy stojącą za nim/nią kulturę. Także najzwyklejsza w świecie uprzejmość i przytomność na zjawiska, które nas otaczają pozwalają zrozumieć, czym się różnimy i co nas łączy.
Od czego należy zaczynać edukację dotyczącą innych kultur?
Od poznania perspektywy i jej wyjaśnienia przez przedstawicielki i przedstawicieli kultur, które chcemy poznawać. To pierwszy krok do zrozumienia.
IRINA BROVKO – prezeska Zarządu Fundacji Wspierania Twórczych Inicjatyw LYADA, animatorka kultury, Ukrainka, matka dwójki dzieci. Autorka edukacyjnych materiałów dla dzieci w wieku 3-8 lat (w języku angielskim i rosyjskim), organizatorka i koordynatorka projektów związanych z edukacją kulturową i inicjatyw społeczno-kulturalnych. Z wykształcenia – inżynierka z techniki laserowej i optoelektronicznej.
Jak przedstawiciele innych kultur, którzy przybywają do Polski, postrzegają nasz kraj?
Gdy po raz pierwszy przyjechałam do Polski, miałam wrażenie, że ludzie tutaj są otwarci, pomocni, uśmiechnięci, bardziej wyluzowani… Mega pozytywne wrażenie zrobiła na mnie ich postawa i to, co wokół: czyste ulice, kwiatki na balkonach, poczucie bezpieczeństwa, świadomość swoich praw. Wystarczył jeden miesiąc w Zielonej Górze, bym po powrocie na Ukrainę przeżyła kulturowy szok. Mieszkam w Polsce ponad 10 lat i ani dnia nie żałowałam decyzji związanej z przeprowadzką. Tym bardziej, że była podjęta świadomie, przede wszystkim z myślą o przyszłości mojego dziecka.
Oczywiście, z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać niedoskonałości i rzeczywistość przestała dla mnie wyglądać tak kolorowo, jak na początku. Między innymi dlatego założyłam fundację. Chciałam mieć wpływ na zmiany, zwracać uwagę na problemy i poszerzać ofertę edukacyjną i kulturalną. Ale do tej pory się śmieję, gdy Polacy narzekają na biurokrację, organy podatkowe i służbę zdrowia. Mam porównanie. :)
W tej beczce miodu jest jednak i łyżka dziegciu: jako Ukrainka czuję się, niestety, coraz mniej bezpiecznie. Często słyszę negatywne komentarze i w miejscach publicznych staram się po prostu nie mówić w swoim języku. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni i że swoimi działaniami również pomagam w budowaniu pozytywnego wizerunku obcokrajowców w Polsce.
Co stanowi największą barierę, a co – największe wsparcie w budowaniu dialogu międzykulturowego?
Dialog to przede wszystkim rozmowa – jeśli jedna ze stron tej rozmowy nie chce, nic nie da się zbudować. Przedstawienie innych kultur jako coś ciekawego, nieco odmiennego, choć jednocześnie podobnego, może być pierwszym krokiem do otwartości. Tym bardziej, że mamy dużo wspólnych cech, świąt, doświadczeń. Jest wiele cudownych rzeczy, które możemy sobie pokazać, o których możemy opowiedzieć.
Od czego należy zaczynać edukację dotyczącą innych kultur?
Jak każdą inną edukację należy ją, moim zdaniem, zaczynać od zainteresowania. Sama codziennie obserwuję, jak moja rodzina uczestniczy w edukacji kulturowej: znajomi pytają nas o nasze doświadczenia, o nasze życie, kulturę – tylko dlatego, że są ciekawi i chcą poznać nas lepiej. Dzięki temu obcokrajowiec często edukuje po prostu swoją obecnością, tym, że jest – przez codzienne działania i rozmowy. :)
W ramach jednego z projektów Fundacji LYADA , COOL-turalna Zielona Góra, organizowaliśmy spotkania z przedstawicielami różnych kultur. Prelegenci opowiadali o swoich krajach, ciekawostkach, tradycjach, potrawach, strojach. Zakładaliśmy, że łącznie w 7 spotkaniach weźmie udział ok. 150 osób, ale frekwencja przerosła nasze oczekiwania. Udział brali ludzie w różnym wieku: dorośli, młodzież i dzieci. Uczestnicy przekonali się, że obcokrajowcy żyją tuż obok, a wśród nich mogą być nawet sąsiedzi. :) Takie proste, lekkie działanie, które podnosi kurtynę odkrywając “niewiadomą” i przy tym nie tworzy poczucia zagrożenia, chyba najlepiej zachęca do poznania nowej kultury.
ZIAD ABOU SALEH – Syryjczyk mieszkający we Wrocławiu od 1983 roku, socjolog, wykładowca akademicki. Współpracuje z Uniwersytetem SWPS i Wyższą Szkołą Bankową we Wrocławiu, gdzie prowadzi zajęcia z socjologii międzykulturowej. Autor książki W poszukiwaniu piątego kąta, czyli obcokrajowcy o Polakach i ekspert do spraw dialogu i negocjacji polsko-arabskich. Z wyboru uważa się za członka obydwu wspólnot narodowych: polskiej i syryjskiej, zaś los Polski i Polaków – jak i Arabów – nie jest mu obojętny.
Jak przedstawiciele innych kultur, którzy przybywają do Polski, postrzegają nasz kraj?
Na przestrzeni lat badania opinii Arabów mieszkających w Polsce pokazały, że Polaków postrzegano jako naród gościnny, pracowity, serdeczny, nie narzucający innym swojej obyczajowości, skory do udzielania pomocy, przywiązany do tradycji i kultury. Z kolei jako cechę negatywną często wskazywano brak szacunku dla osób starszych – które w kulturze arabskiej cieszą się wielkim autorytetem. Jednocześnie, do 2015 roku Polska była częściej uważana za kraj tolerancyjny. Stosunki pomiędzy społecznościami – polską i arabską – układały się bardzo dobrze, z wzajemną chęcią poznania i zrozumienia. Po tym czasie nastąpił, niestety, wzrost nastrojów rasistowskich i ksenofobicznych. Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że w Polsce dochodzi do ataków na mniejszość muzułmańską ze strony rasistowsko nastawionej części społeczeństwa. A jeszcze kilka lat wcześniej takie konflikty mogły się wydawać nierealne.
Tymczasem, wyniki badań przeprowadzonych wśród imigrantów ze świata arabskiego przebywających w Polsce dowodzą, że wcale nie musi tak to wyglądać. Zdecydowana większość tej populacji dostrzega bowiem szanse na współistnienie obu “światów”, arabskiego i polskiego. Widzi możliwość zbliżania się do siebie zarówno w wymiarze kulturowym, jak i na poziomie bezpośrednich relacji międzyludzkich.
Co stanowi największą barierę, a co największe wsparcie w budowaniu dialogu międzykulturowego?
Powodzenie integracji kulturowej jest uzależnione m.in. od kompetencji kulturowej. Pogłębione poznawanie odmiennych kultur może doprowadzić do wzajemnego zrozumienia i sprawić, że tolerancja nie będzie zwykłą teorią. Odmienność obyczajów, postaw, religii, ale też potraw, strojów, muzyki, tańców czy malarstwa nie powinna się kojarzyć z zagrożeniem. Świadczy raczej o bogactwie ludzkiej wyobraźni. Poznanie tej różnorodności może nas zbliżyć do cudzego świata. Umożliwia też wzbogacenie swojego o o nowe elementy.
A bariery? Konflikt kultur w relacjach Polaków i Arabów, mimo jaskrawych różnic kulturowych, nie następuje sam z siebie. Tworzymy go – po obu stronach – my sami, gdy ulegamy stereotypom, gdy pochopnie posługujemy się nieprzemyślanymi opiniami. Jeśli mamy żyć w harmonii, powinniśmy dobrze się poznać. Ale przede wszystkim – musimy tego chcieć.
Od czego należy zaczynać edukację dotyczącą innych kultur?
Adaptacja obcokrajowców pracujących lub przebywających w Polsce na studiach przebiega sprawniej, gdy są zainteresowani życiem edukacyjno-kulturalnym. Duże znaczenie ma tu poznawanie języka polskiego oraz charakter i atmosfera, w jakich zaczyna się go poznawać. Dobra komunikacja międzykulturowa wymaga jednak mówienia tym samym językiem nie tylko dosłownie, ale i w przenośni. Ważne jest więc dążenie do przedstawiania prawdziwego obrazu danej kultury. Przyjezdnym ułatwi to wejście w nową rzeczywistość kulturowo-społeczną, a wszystkim – wzajemne relacje.
Tym z Was, którzy chcieliby poczytać więcej na temat edukacji międzykulturowej przypominam dwa wcześniejsze posty: Publikacje cyfrowe dla praktyków kultury i edukacji (a w nim – między innymi, link do publikacji Stowarzyszenia NOMADA) oraz Wejść w czyjeś buty. O projektach uczących empatii, cz. 1.