Pewnego razu, czekając na szkolnym korytarzu na syna przyjaciółki, oglądałam prace wykonane przez uczniów, zawieszone na ścianach między klasami. Moją uwagę przykuły obrazki wyklejane plasteliną, przedstawiające bociany. Ptaki były rozpoznawalne od razu – długi czerwony dziób, odpowiednio proporcjonalne nogi, tułów bielący się na tle niebieskiego nieba i „podstawa” z równo przystrzyżonej trawy. Wszystkie wzorowo „boćkowate”, wszystkie… takie same. Wykonane przez różne dzieci, a wyklejone niczym według jakiegoś bezlitosnego algorytmu, który krok po kroku nakazuje powtarzać określone czynności.
Choć tego typu galerie widywałam, oczywiście, niejednokrotnie i nie od dziś mam świadomość, że szkoła uczy określonych schematów – tego dnia ów obrazek wyjątkowo „wrył” mi się w głowę, jako sztandarowy przykład schematycznych praktyk. I powraca za każdym razem, gdy widzę próbę przekonania dziecka, że „niebo jest niebieskie, trawa zielona, a jeśli rysujesz odwrotnie, to wiedz, że to nie tak”…
Ktoś mógłby zapytać: a cóż jest złego w uczeniu dziecka porządku świata? Kto inny – stwierdzić, że przecież szkoła ma uczyć odnalezienia się w tymże porządku, w świecie, który stworzyliśmy i do którego trzeba się dostosować (czy i na ile, to już zapewne byłby temat na osobną rozmowę).
A ja zapytam chętnie, tak po prostu: a czy naprawdę nie można uczyć dzieci korzystać z tegoż porządku z wyobraźnią? I czy jedno z drugim musi się kłócić?
Mówiąc „Ale przecież bocian tak nie wygląda!” na widok tego niestandardowego – dajmy na to, fioletowego – być może nauczymy małego twórcę malować lub wyklejać Boćka Doskonałego, ale czy to nadal będzie Jego/Jej bociek? Czy, wybierając prace do powieszenia na szkolnej wystawce, naprawdę musimy wybierać te, które są najbliższe wzorowi,„odkalkowane”, wręcz takie same? Ot, niby standardowa lekcja plastyki, niby zwykła szkolna gablotka, a czy przypadkiem nie zbliżamy się do kiełkującego w małej głowie przekonania, że „tak samo” powinni wyglądać (lub myśleć) i ludzie?
A czasem przecież wystarczy powiedzieć: „Bociek w naturze jest biały i ma czerwony dziób. Ale ten z wyobraźni może być fioletowy z żółtym dziobem – i świetnie!”